Szturm na Krymie: ukraińscy żołnierze mogą wybrać - dołączą do rosyjskiej armii, albo wyjadą

2014-03-19 9:05

Stacjonujący na półwyspie ukraińscy żołnierze mogą wybrać, czy dołączą do krymskiej, a więc rosyjskiej armii. Mogą też uznać, że są na urlopie i opuścić nasz kraj - brzmi fragment komunikatu rzecznika Władimira Putina. Tymczasem media na Krymie piszą o szturmie na ukraińskie jednostki.

 

- W środę rano tłum wdarł się na teren sztabu Dowództwa Sił Morskich Ukrainy w Sewastopolu - potwierdził „Ukraińskiej Prawdzie” Władysław Sielezniow, szef biura prasowego ukraińskiego MON na Krymie.
- To prorosyjscy separatyści. W maskach i bez. Uzbrojeni i nie. Kobiety i mężczyźni. Funkcjonariusze starają się ich powstrzymać. To oczywiste, że nie zamierzają stosować siły wobec kobiet. Próbują przekonać naszych żołnierzy, aby dołączyli do Floty Czarnomorskiej lub odeszli na terytorium Ukrainy - opowiada.

Jak pisze gazeta.pl, w środę rano tłum wdarł się na teren sztabu Dowództwa Sił Morskich Ukrainy w Sewastopolu. To prorosyjscy separatyści. W maskach i bez. Uzbrojeni i nie. Kobiety i mężczyźni.

 

Tymczasem z informacji podanych przez ukraińskie media wynika, że we wczorajszym szturmie rosyjskich żołnierzy na jedną z ukraińskich baz wojskowych na Krymie śmiertelnie raniony został jeden z ukraińskich żołnierzy. Wydarzenia te miały miejsce po nadzwyczajnym orędziu Władimira Putina i podpisaniu umowy przynależności Krymu i Sewastopola do Rosji.

- Stacjonujący na półwyspie ukraińscy żołnierze mogą wybrać, czy dołączą do krymskiej, a więc rosyjskiej armii, mogą też uznać, że są na urlopie i opuścić nasz kraj - poinformował później rzecznik Władimira Putina, cytowany przez RMF FM.

Władze Kijowa w odpowiedzi nakazały ukraińskim żołnierzom pozostanie w bazach.

Zobacz też: USA obiecuje: Nie zostawimy was! Zbudujemy tarczę w Polsce

- Ukraińscy żołnierze w bazach na Krymie dostali rozkaz pozostania na posterunku i co ważniejsze - zgodę na otwarcie ognia, ale tylko w obronie życia i zdrowia - donosi radio.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają