Corinne Rey to kobieta, o której mówi teraz cała Francja. Rysowniczka, która pracowała dla Charlie Hebdo znalazła się w złym miejscu o złej porze. Rysowniczka wchodziła akurat do redakcji ze swoim dzieckiem, kiedy podbiegli do niej terroryści i kazali wpisać kod otwierający drzwi budynku. Kobieta była przerażona, aby ratować siebie i córkę, posłusznie wykonała rozkaz zamachowców.
- Właśnie odebrałam córeczkę z przedszkola. Kiedy doszłam do wejścia do budynku, dwóch zamaskowanych, uzbrojonych mężczyzn zaczęło nam brutalnie grozić - relacjonowała Corinne. - Chcieli wejść na górę, wpisałam więc kod - dodała rysowniczka.
Zobacz też: Rzeź w Paryżu. Islamiści zemścili się za karykaturę proroka. NIE ŻYJE 12 osób!
Corinne Rey ukryła się przed terrorystami pod biurkiem. Widziała wszystko, co działo się w redakcji. Napastnicy z zimną krwią zabijali pracowników z redakcji. W ataku zginęło dwanaście osób: dziesięciu pracowników redakcji Charlie Hebdo i dwóch policjantów.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail