Donald Trump ostro o Zełenskim. Nazwał prezydenta Ukrainy "sprzedawcą"
Podczas wyemitowanego w czwartek (17 października) wywiadu w podcaście konserwatywnego komentatora Donald Trump kilkakrotnie nawiązał do wojny w Ukrainie, powtarzając, że gdyby był prezydentem, nigdy by do niej nie doszło.
Donald Trump sugerował również, że pieniądze wydawane na pomoc Ukrainie są marnotrawstwem, a prezydent Wołodymyr Zełenski jest "najlepszym sprzedawcą w historii".
Kto inny dostał tyle pieniędzy? To nie znaczy, że nie chciałbym im pomóc, bo bardzo szkoda mi tych ludzi, ale on nigdy nie powinien był pozwolić na wybuch tej wojny. Ta wojna to przegrana sprawa.
- powiedział Donald Trump. Kandydat Republikanów na prezydenta dodał później, że wojnę "powinno się rozwiązać" przed jej wybuchem.
To byłoby tak łatwe, gdyby tylko miało się prezydenta z choćby połową mózgu, to byłoby takie łatwe. Oni mówią, och jakie to straszne, on obwinia Bidena. Ja faktycznie głównie obwiniam Bidena.
- twierdził Trump, dodając że za sprawą swoich wypowiedzi przed rosyjską inwazją Joe Biden wszczął wojnę na Ukrainie.
O wybuch wojny na Ukrainie Trump obwinia Bidena
Trump wielokrotnie wcześniej podczas obecnej kampanii sugerował, że to urzędujący prezydent USA winny jest rosyjskiej napaści, odmawiając ustępstw na rzecz Władimira Putina i pozostawienia "otwartych drzwi" NATO dla Ukrainy, choć dotąd nie obwiniał o to samego Zełenskiego.