Na grudzień zaplanowano spotkanie rosyjskiego przywódcy z premierem Japoni. Tamtejsze media poinformowały, że wizyty nie będzie. Jak podają, powodem są problemy zdrowotne Władimira Putina.
Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow od razu zaprzeczył, aby stan zdrowia prezydenta uniemożliwiał mu pracę czy podróże. Tłumaczył, że wizyta japońskiego premiera nie została definitywnie odwołana. Być może odbędzie się w styczniu.
Według japońskich mediów, premier Yoshihiko Noda miał powiedzieć podczas spotkania z merem miasta Nemuro, że stan zdrowia prezydenta Rosji jest zły. Spotkanie dotyczyło Wysp Kurylskich - archipelagu, o który Japonia spiera się z Rosją. Rzecznik premiera Nody nie potwierdził, aby mówił on o Putinie.
Wydaje się jednak, że w tym dyplomatycznym zamieszaniu jest dużo prawdy. O kłopotach zdrowotnych 60-letniego Władimira Putina od kilku miesięcy mówi cała Moskwa. Według nieoficjalnych informacji, prezydent Rosji cierpi na bóle kręgosłupa.
To z tego powodu miał odwołać coroczne spotkanie, na którym odpowiada na pytania zadawane mu przez Rosjan. Sesja transmitowana jest przez telewizje i cieszy się zawsze ogromna popularnością. Do tej pory było już 10 takich konferencji. Podobno widziano, jak przywódca zakłada gorset ortopedyczny używany przy urazach kręgosłupa.
Wszystkie doniesienia natychmiast dementuje Pieskow, oświadczając, że "nie odpowiadają one rzeczywistości".
Tajemnicza CHOROBA znowu dopadła WŁADIMIRA PUTINA? "Jest w złym stanie"
Od kilku miesię w światowych mediach krążą pogłoski o schorzeniu, na jakie cierpieć ma rosyjski przywódca. Wyraźnie widać, że jest mniej aktywny - praktycznie nie rusza się ze swojej podmoskiewskiej rezydencji. Co rusz pojawiają się informacje, że przekłada kolejne dyplomatyczne wizyty. Rzecznik prezydenta oczywiście dementuje wszelkie plotki o dolegliwościach przełozonego. Ale o chorobie Putina znów robio się głośno.