Tajemnicza śmierć rosyjskiego generała! Znał tajemnice pałacu Putina

i

Autor: palace.navalny.com & Twitter/bayraktar_1love Tajemnicza śmierć rosyjskiego generała! "Znał tajemnice pałacu Putina"

Wojna na Ukrainie

Tajemnicza śmierć rosyjskiego generała! "Znał tajemnice pałacu Putina"

Kolejny ważny rosyjski urzędnik umiera w zagadkowych okolicznościach! Giennadij Łopyriew (+69 l.), generał Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, odsiadywał wyrok w kolonii karnej za łapówki. Według VChK-OGPU generał z dnia na dzień źle się poczuł i zmarł dwa dni po diagnozie białaczki. Syn Łopyriewa nie dowierza tej wersji. Tymczasem to właśnie ten generał nadzorował budowę słynnego "pałacu Putina".

Nadzorował budowę "pałacu Putina", umarł na białaczkę w dwa dni. Tajemnicza śmierć rosyjskiego generała Giennadija Łopyriewa

Tajemnicze zgony rosyjskich oligarchów czy wysoko postawionych wojskowych oraz urzędników mnożą się od wybuchu wojny na Ukrainie. Jedni nagle popełniają samobójstwa, inni wypadają z okien, jeszcze inni zostają otruci. Teraz poinformowano o śmierci ważnego generała, który od paru lat odsiadywał wyrok kolonii karnej za branie łapówek. Giennadij Łopyriew (+69 l.) zawsze twierdził, że jest niewinny. Właśnie miał ubiegać się o przedterminowe zwolnienie, gdy nagle, jak opowiada syn generała dla kanału na Telegramie VChK-OGPU, więzień z dnia na dzień poczuł się źle. Wcześniej był pełen życia, codziennie się gimnastykował, teraz nagle nie mógł oddychać, a jego głos stał się chrapliwy. Synowi powiedział przez telefon: „Najpierw zostałem przewieziony do Skopina do szpital] i nie znaleźli niczego rozstrzygającego. Teraz przywieźli mnie do szpitala rejonowego w Riazaniu i powiedzieli, że mam białaczkę". Generał umarł dwa dni po tej diagnozie, ale syn nie dowierza, by można było zachorować na raka i umrzeć na niego w ciągu dwóch dni. Istnieją podejrzenia, że Łopyriewa otruto nowiczokiem jak Aleksieja Nawalnego. Za co miałaby go spotkać taka kara? Łopyriew znał wiele sekretów Władimira Putina. Wiele lat był jego bliskim doradcą, a poza tym to właśnie on nadzorował budowę słynnego "pałacu Putina" w Gelendżyku nad Morzem Czarnym. Istnienie pałacu ujawnił kilka lat temu Nawalny.

Czym jest "pałac Putina"? Aleksiej Nawalny ujawnił istnienie ogromnej rezydencji

"Pałac Putina" to rezydencja jest warta pięć miliardów złotych i położona nad samym Morzem Czarnym na działce 39 razy większej niż księstwo Monako. Aleksiej Nawalny parę lat temu ogłosił, że dotarł do tajnych planów osobistej willi Władimira Putina. W środku ma panować niewyobrażalny przepych. Jest tam nawet sala z rurą do striptizu, z drugiej strony nie zabrakło prywatnego kościoła, w przypadku Putina zapewne prawosławnego, ani własnego lodowiska - to ostatnie dziwi najmniej, bo Putin to wszak wielki fan hokeja. Rezydencja ma podobno własną winiarnię, spa, siłownię oraz sekretny tunel prowadzący prosto na plażę. Wszystko to oczywiście urządzone jest w luksusowy sposób. Podobno nawet szczotki do toalet kosztowały po 3 tysiące złotych, a cały pałac ma być wart pięć miliardów złotych. Według Nawalnego wszystko to z ukradzionych pieniędzy... Tymczasem przedstawiciele Kremla odpowiadali, że rezydencja wcale nie należy do Putina.

Sonda
Czy Putin przegra wojnę?
ROZŁAM POLSKO-UKRAIŃSKI TO PREZENT DLA PUTINA!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają