Tajemnicza tragedia w Tatrach. Dwóch turystów powiadomiło słowackich ratowników o odnalezieniu ciała
Smutne i tajemnicze znalezisko w słowackich Tatrach! Znaleziono tam ciało, lecz nie wiadomo, kim była zmarła osoba. Odkrycia dokonało dwóch polskich turystów, którzy byli na wycieczce w rejonie Żłobistego Szczytu. Zrobili zdjęcia, by udowodnić prawdziwość swojego zgłoszenia i opowiedzieli o makabrycznym znalezisku pracownikom Schroniska nad Popradzkim Stawem, ci zaś powiadomili ratowników górskich. We wtorek, 5 września na miejsce dramatu udała się Horská záchranná služba. Ratownicy ze Słowacji potwierdzają incydent na swoim Facebooku. "O interwencję techniczną zwróciła się załoga VZZS z Popradu, która z lądowiska dla śmigłowców w Starym Smokowcu przywiozła na pokład śmigłowca dwóch ratowników HZS. Ci z powietrza zlokalizowali miejsce i zostali następnie zrzuceni przy ciele za pomocą dźwigu pokładowego" - piszą ratownicy w mediach społecznościowych.
"Tożsamość nieznanej osoby, a także okoliczności wypadku będą przedmiotem dalszego dochodzenia"
Ciało zostało przetransportowane z górskich ostępów na noszach przy pomocy śmigłowca ratunkowego. Trafiło do Starego Smokovca. Z komunikatu Horskiej záchrannej služby wynika, że nie wiadomo jeszcze, kim była osoba, której ciało znaleziono w rejonie Żłobistego Szczytu w słowackich Tatrach. "Po oględzinach i udokumentowaniu miejsca wypadku szczątki przewieziono do Starego Smokowca i przekazano członkom PZ. Tożsamość nieznanej osoby, a także okoliczności wypadku będą przedmiotem dalszego dochodzenia" - czytamy na Facebookowym profilu HZS.