Kolejny Trójkąt Bermudzki zabija? Trójkąt Nevady intryguje Amerykanów. W pobliżu słynna Strefa 51
O Trójkącie Bermudzkim położonym między Miami, Puerto Rico i Bermudami słyszał niemal Każdy. Na tajemniczym obszarze na oceanie w rejonie Florydy dochodziło do licznych katastrof lotniczych i zaginięć statków. To nie jedyne takie miejsce, chociaż mało się o tym mówi. Amerykańskie media po tajemniczej styczniowej katastrofie małego samolotu w Nevadzie rozpisują się o Nevada Triangle, czyli Trójkącie Nevady. To obszar o kształcie trójkąta, gdzie także dochodzi do licznych katastrof lotniczych. Według lokalnych mediów niektóre maszyny przepadły bez śladu. Co ciekawe, bardzo blisko znajduje się słynna Strefa 51, tajemnicza baza wojskowa. Liczne plotki mówią od lat o tym, że właśnie tam amerykańskie władze mają przechowywać szczątki statków UFO i samych kosmitów, oficjalnie oczywiście wszyscy przedstawiciele władz zawsze temu zaprzeczali. Co dzieje się w nowym Trójkącie Bermudzkim?
Blisko Trójkąta Nevady odnaleziono ciało zaginionego w styczniu pilota Michaela Martina
Jak pisze "Las Vegas Journal", w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat zaginęło tam lub rozbiło się aż dwa tysiące samolotów, jednak nie wiadomo, z jakiego dokładnie źródła pochodzą te dane i czy amerykańscy dziennikarze mają rację. Trójkąt Nevady to obszar o powierzchni 25 000 mil kwadratowych między Las Vegas i Reno w Nevadzie oraz miasta Fresno w Kalifornii. Szczególnie głośno było o zaginięciu w 1943 roku bombowca B-24, który został znaleziony dopiero w 1960 roku po kolejnej katastrofie w tej części USA. Podczas akcji poszukiwawczej w 1943 roku spadł także inny samolot, biorący udział w akcji poszukiwawczej. Teraz nie w samym Trójkącie, ale bardzo blisko niego odnaleziono ciało zaginionego w styczniu pilota Michaela Martina (+65 l.). Mężczyzna zaginął ze swoim małym samolotem kilka tygodni temu, 5 stycznia. Nie wiadomo, dlaczego jego maszyna uległa katastrofie. Cytowany przez "LVJ" czy "Daily Mail" eksperci podkreślają, że ich zdaniem opowieści o "trójkącie" to bujdy, bo za katastrofy odpowiadają trudne warunki górskie panujące w tym obszarze, a nie żadne nadprzyrodzone siły.