Melania Trump uważa, że w sprawie zamachu na życie jej męża jest coś jeszcze do ujawnienia. "Musimy odkryć prawdę"
Zamach na Donalda Trumpa niewątpliwie przejdzie do historii jako jedno z najważniejszych współczesnych wydarzeń. Zamachowiec chybił o milimetry, Trump wyszedł ze zdarzenia jedynie z draśniętym uchem. Po zamachu do dymisji podała się szefowa FBI - po dłuższym, wyjątkowo niezręcznym wymigiwaniu się od tego. W sprawie ataku nadal jest wiele znaków zapytania. Teraz na ten temat wypowiedziała się ponownie Melania Trump, żona polityka. W najnowszym filmie wrzuconym do mediów społecznościowych była pierwsza dama USA wypowiedziała tajemnicze słowa o wydarzeniach z 13 lipca. „Próba odebrania życia mojemu mężowi była okropnym, przygnębiającym doświadczeniem. Teraz cisza wokół tego wydarzenia jest ciężka. Nie mogę przestać się zastanawiać, dlaczego funkcjonariusze organów ścigania nie aresztowali strzelca przed przemówieniem [Trumpa]. W tej historii jest zdecydowanie coś jeszcze. I musimy odkryć prawdę” – powiedziała Melania Trump. Nagranie było jednym z kilku promujących mające ukazać się 1 października wspomnienia żony Trumpa. Nie jest jasne, czy w książce "Melania", której pierwsze zapowiedzi pojawiły się dwa tygodnie po zamachu, zostanie poruszony temat tego wydarzenia, ale w kontekście nowego nagrania Melanii można tak podejrzewać.
Zamach na Donalda Trumpa. Jak wyglądały wydarzenia podczas wiecu w Pensylwanii?
Zamach na Donalda Trumpa miał miejsce 13 lipca po południu czasu lokalnego w Butler w Pensylwanii. Na wiecu wyborczym Donalda Trumpa niejaki Thomas Matthew Crooks (+20 l.) przez nikogo nie niepokojony zdołał wejść na dach jedynego budynku w bliskim sąsiedztwie sceny z karabinem i strzelić do byłego prezydenta. Kula musnęła mu ucho, Trump był o milimetry od śmierci, ale nic poważnego mu się nie stało. Jak sam stwierdził, przeżył tylko dlatego, że akurat odwrócił się w stronę ekranu z tabelką, choć rzadko to robi. Sprawca został zastrzelony na miejscu przez Secret Service, obecnie oskarżanego przez wiele osób o zaniedbania. Triumfujący Trump już następnego dnia pojawił się na spotkaniu z wyborcami z zabandażowanym uchem.