Trzy dziewczynki utonęły w stawie. Zaginione siostrzyczki z Teksasu nie żyją
"Boże, proszę, daj mi moje dzieci z powrotem, słowa nie opiszą mojego bólu, chcę tylko mieć moje małe dziewczynki znowu w ramionach". Tak pisze dziś na Twitterze matka trzech siostrzyczek, których ciała znaleziono w miejscowości Atlanta w amerykańskim stanie Teksas. Zi’ariel Robinson Oliver (+9 l.), A'Miyah Hughes (+8 l.) i Temari Robinson Oliver(+5 l.) zaginęły w piątek, kiedy ich matka Shommaonique była w pracy. Dziewczynkami miała zajmować się opiekunka. Czy nie dopilnowała dziewczynek i ta chwila nieuwagi doprowadziła do przypadkowej tragedii? To wyjaśni śledztwo, ale wiadomo, że to właśnie kobieta mająca opiekować się siostrami zadzwoniła na numer alarmowy 112. Podczas poszukiwania dzieci przez policję zauważono na brzegu niewielkiego stawu na posesji sąsiada fragmenty odzieży i kolorowy dziecięcy rowerek.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pobił go na ulicy na śmierć, bo nazwał jego dziewczynę piękną! Szokujące WIDEO
PRZECZYTAJ TAKŻE: Strzały na granicy? NATO gotowe interweniować. Dwa kraje na skraju wojny
Znaleziono ciała trójki dzieci w stawie. Najstarsze miało dziewięć lat
Niestety, najgorsze przypuszczenia potwierdziły się. W sobotę 30 lipca podczas policyjnego przeszukania dna stawu znaleziono zwłoki wszystkich trzech dziewczynek. Najprawdopodobniej utonęły podczas zabawy nad wodą, ale przyczynę ich śmierci ostatecznie wyjaśni dopiero sekcja zwłok. "Nie mamy na razie pojęcia, co dziewczynki robiły na tej posesji" - powiedział szeryf Larry Rowe w wywiadzie dla "Texarkana Gazette".
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ksiądz pobił się z żałobnikami! "Za mało zapłacili za pogrzeb" WIDEO
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pan młody uciekł sprzed ołtarza! Powodem słowa matki o pannie młodej