Rozwiązała się zagadka tajemniczego zaginięcia. Mężczyzna zniknął po kłótni z żoną. Smutne odkrycie w kościelnej dzwonnicy
Tajemnicze zaginięcia na terenie Hiszpanii są w te wakacje częstym tematem w zagranicznych mediach. Dziwnie często giną bez wieści Brytyjczycy, a potem niestety odnajdywane są ich ciała. Tym razem rozwiązano zagadkę zaginięcia pewnego turysty, który zniknął 11 lipca w północnohiszpańskiej wiosce Las Salas po kłótni z żoną. Steven Michael B. (+48 l.) był poszukiwany w całej okolicy, policja przeczesywała odludne tereny, tymczasem jak się okazało, trzeba było szukać w bardzo nietypowym miejscu. Zagadka zaginięcia rozwiązała się w... kościelnej dzwonnicy w gminie Cremenes. Funkcjonariusze weszli tam, kiedy lokalni mieszkańcy zaczęli skarżyć się na nieprzyjemne zapachy. Ciało 48-latka znajdowało się właśnie w dzwonnicy. Wstępnie policja podaje, że w tej sprawie nie poszukuje nikogo podejrzanego. Nie wiadomo jeszcze, co mogło się stać.
To kolejne głośne zagadkowe zaginięcie w Hiszpanii. Nie żyje następny brytyjski turysta
W czerwcu w hiszpańskich Pirenejach znaleziono ciało zaginionego brytyjskiego turysty w wieku 70 lat. Głośna była jeszcze inna sprawa. 17 czerwca, na Teneryfie zaginął młody brytyjski turysta. Jay Slater (19 l.) z Oswaldtwistle w Lancashire poleciał na Wyspy Kanaryjskie na festiwal muzyczny. Feralnego dnia o godzinie 8:50 rano wykonał niespodziewany telefon do swojej znajomej. Powiedział, że zgubił się w rejonie Parku Narodowego Teno i miejscowości Masca, a w telefonie zostało mu zaledwie 1 proc. baterii. Potem kontakt z chłopakiem urwał się na dobre. Znajoma powiadomiła rodzinę Jaya, a oni policję. Ale poszukiwania nic nie dały. Teren jest górzysty i trudny, nastolatek mógł spaść w jakąś przepaść. Policja na początku lipca temu przerwała poszukiwania z braku jakichkolwiek śladów, ale śledztwo trwało. W końcu kilka dni temu, w połowie lipca w odludnym wąwozie hiszpańska policja znalazła szczątki zaginionego. "Odkrycie było możliwe dzięki niestrudzonemu i dyskretnemu przeszukaniu prowadzonemu przez Straż Obywatelską w ciągu tych 29 dni" - podała Straż (Guardia Civil) z Teneryfy.