Airbus lecący z indonezyjskiej miejscowości Surabaya do Singapuru zniknął z radarów chwilę po tym, jak pilot poprosił o zezwolenie na lot na większej, niż planowano, wysokości. W ten sposób chciał ominąć chmury. Do utraty łączności doszło nad Morzem Jawajskim. W tym rejonie występowały wtedy silne burze.
Według indonezyjskich mediów, maszyna rozbiła się pomiędzy Sumatrą a Borneo. Informacja ta jednak do momentu zamknięcia tego wydania nie została oficjalnie potwierdzona. Portal informacyjny Bangka Poz pisze, że to doniesienie dotarło już po tym, jak władze potwierdziły zaginięcie lotu QZ 8501.
Zobacz też: Tragiczna śmierć w Waszyngtonie! Samolot zabił rodzinę!
Zaginionym samolotem leciało 155 pasażerów i siedmioosobowa załoga. To nie pierwsza taka tragedia. Jeden z malezyjskich samolotów zaginął 8 marca w niewyjaśnionych okolicznościach, a drugi został zestrzelony 17 lipca nad terytorium Ukrainy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail