Udział w procesji wegetarian przewidziany jest chyba tylko dla ludzi odpornych na tak przerażające widoki i niemożliwy do opisania ból. Normalny człowiek z trudem bowiem patrzy jak Tajlandczycy biorą do rąk miecze, noże, młotki, ostro zakończone przedmioty i przekłuwają nimi policzki, języki i cieńsze warstwy skóry. Zdarzają się i tacy śmiałkowie, którzy wciskają sobie do jamy ustnej naładowane rewolwery.
Przeczytaj koniecznie: USA: Znakował swoje dzieci jak hodowlane bydło (ZDJĘCIA!)
Po co ludzie w tak makabryczny i bolesny sposób się okaleczają? Cały rytuał odbywa się w ramach dorocznej procesji na Festiwalu Wegetarianizmu. Wyznawcy chińskiej świątyni Bang Neow wierzą, że aby przypodobać się bóstwom muszą ponieść ofiarę. Medytują, poszczą i nie jedzą mięsa a w kulminacyjnym momencie procesji po ulicach jednego z miast na wyspie Phuket przebijają swoje ciała.
Ten wyjątkowo krwawy sposób na oczyszczenie ciała i duszy z grzechów jest dowodem hołdu dla religii. Festiwal jest szczególnie popularny wśród turystów o mocnych nerwach, którzy masową ściągają na wyspę w dziewiątym miesiącu chińskiego kalendarza. Święto przypada co roku w dziewiąty wieczór miesiąca księżycowego i trwa dziewięć dni.
Patrz też: Kraków: Ochroniarz odrąbał mu rękę maczetą, lekarze ją przyszyli
Pytanie tylko jak znieczulają się Tajlandczycy?