Tajna broń Obamy

Od kilku dni w Białym Domu mówi się głównie o niej. Nieziemsko seksowna Alejandra Campoverdi (26 l.) została asystentką szefa sztabu prezydenta Baracka Obamy (48 l.). Specjaliści od medialnego wizerunku amerykańskiego prezydenta już zacierają ręce.

Seksowna była modelka jest bowiem idealnym połączeniem inteligencji, klasy i nieprzeciętnej urody.

A przyznać trzeba, że Amerykanie wiedzą, co dobre. Zmysłowa asystentka ma za sobą bogatą przeszłość medialną. Kilka lat temu objawiła światu swoje ponętne wdzięki w rozbieranej sesji dla magazynu "Maxim". Na tym nie poprzestała. Obrotna ślicznotka wystąpiła w kilku programach telewizyjnych, w których paradowała przed kamerą w skąpym przyodziewku. Kariera telewizyjna szybko rozczarowała Ali, dlatego też ukończyła studia na Harvardzie i zajęła się pracą dla sztabu wyborczego Baracka Obamy. W kuluarach mówi się już o pierwszym sukcesie ambitnej modelki. Podobno zawróciła w głowie Jonowi Favreau (27 l.), bardzo wpływowemu prezydenckiemu asystentowi.