Terroryści organizowali tajne podziemne składy broni, by atakować kraje Europy od środka. Jeden z nich jest w Polsce, aresztowano cztery osoby
Z powodu wojny na Ukrainie i związanego z nią napięcia międzynarodowego o wiele, wiele rzadziej niż kiedyś myślimy o zamachach islamskich fanatyków, które również zagrażają Europie. Tymczasem zagrożenie to istnieje i jest większe, niż mogliśmy sądzić. Doniesienia niemieckiej prokuratury w tej sprawie mogą szokować, zwłaszcza, że sprawa dotyczy także Polski, dotychczas na szczęście pomijanej przez zamachowców. Niemcy wpadli na trop siatki terrorystów z Hamasu, którzy planowali przeprowadzanie ataków na europejskie kraje od środka, przy pomocy schowanych na terenie kilku krajów składów broni oraz chętnych do organizowania masakr "śpiochów". Fanatycy organizowali podziemne składowiska broni w Bułgarii, Niemczech, Danii, ale również w Polsce.
"Podróżowali z Berlina, poszukując składu broni w Polsce, jednak nie udało im się go zlokalizować"
Cztery osoby zostały aresztowane w Niemczech. Oskarżeni to dwaj Libańczycy, Egipcjanin i Holender. Aresztowań dokonano jeszcze w grudniu 2023 roku, teraz gotowe są akty oskarżenia. Jakie miały być cele zamachowców? Głównie społeczność żydowska w związku z wojną na Bliskim Wschodzie. Ale nie tylko. "Jako możliwe cele Hamas wymienił ambasadę Izraela w Berlinie, bazę lotniczą USA w Ramstein oraz okolice lotniska Tempelhof w Berlinie" – głosi oświadczenie prokuratury. "Od czerwca do grudnia 2023 r. wszyscy oskarżeni kilkakrotnie podróżowali z Berlina, poszukując składu broni w Polsce, jednak nie udało im się go zlokalizować" – dodają śledczy. Prawdopodobnie tajny skład broni terrorystów w Polsce powstał niedaleko granicy z Niemcami, ale na razie nie udało się go odnaleźć.