Tak, broń jest śmiertelnie niebezpieczna!

2013-02-20 3:00

To, co spotkało rodzinę z Chicago, to prawdziwa tragedia. Janay McFarlane (†18 l.) zginęła od kuli, strzałem w tył głowy niedługo po spotkaniu z Barackiem Obamą (52 l.) w Hyde Park Career Academy w Chicago, w którym brała udział jej młodsza siostra. Prezydent podczas przemówienia mówił o... zaostrzeniu przepisów dotyczących posiadania broni palnej.

Jak podaje "Fox News", feralnego dnia Janay McFarlane odwiedzała przyjaciół na północnych przedmieściach metropolii. Gdy już się z nimi pożegnała, około 11 w nocy, padł pojedynczy strzał. Dziewczyna zginęła na miejscu.

Według matki ofiary jej córka nie była celem ataku. Kula była przeznaczona dla jednego z jej przyjaciół.

Mcfarlane osierociła trzymiesięcznego synka.

- To okrutne, nie mogę się pogodzić ze stratą mojego dziecka. Nikt nie zasługuje na śmierć, tym bardziej w tak młodym wieku - mówi zrozpaczona matka Angela Blakely.

Zaledwie kilka godzin wcześniej siostra zamordowanej - Destini Warren (14 l.) brała udział w spotkaniu z Obamą, na którym prezydent mówił o przemocy. Uczestnicy spotkania oddali hołd tragicznie zmarłej kilka tygodni temu Hadiya Pendleton (†15 l.), która również została zastrzelona przez gang.

- To było straszne, myślałam o tym, co czuje rodzina tragicznie zmarłej Pendleton, a zaledwie chwilę później otrzymałam informację, że moją starszą siostrę też zastrzelili - powiedziała zdruzgotana Destini Warren.

- Nie wiem, jak uda nam się żyć ze świadomością, że nasze dziecko już nigdy nie wróci do domu - mówi matka zamordowanej nastolatki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają