Kapitol po najeździe szalonych fanów Donalda Trumpa wygląda jak pobojowisko! Porozrzucane doumenty, zdemolowane meble, powybijane szyby... To cud, że udało się zabezpieczyć kilka mahoniowych skrzyń z głosami elektorskimi, zanim tłum się na nie rzucił. Świat wciąż komentuje to, co stało się w środę w Waszyngtonie, a tymczasem zmarła piąta ofiara zamieszek. Tym razem nie jest to demonstrant, a policjant, który chronił Kapitol.
NIE PRZEGAP: Kongres USA ZATWIERDZIŁ zwycięstwo Joe Bidena! Jest reakcja Trumpa
Tymczasem gdy pierwsze emocje opadły, media i politycy zaczynają zadawać pytania o to, jak to możliwe, że ochrona tak ważnego dla władz państwowych miejsca jak Kapitol nie poradziła sobie w tej sytuacji, dopuszczając do tego, by tłum dostał się na salę obrad i do biur. Szef policji Kapitolu podał się już do dymisji po śmierci podwładnego.