To, co od środowego poranka dzieje się w Rosji, jest teraz na ustach całego świata. Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację, która ma objąć ok. 300 tysięcy osób z doświadczeniem wojskowym. Dzień wcześniej Duma Państwowa Rosji przyjęła ustawę, która wprowadza lub zaostrza kary więzienia m.in. za poddanie się do niewoli i ucieczkę z frontu oraz niewypełnienie rozkazów. Karane będzie również niestawienie się na pobór mobilizacyjny. Ludzie masowo zaczęli uciekać z Rosji. W całym kraju wybuchły protesty pod hasłem "Stop mogilizacji" [od słowa mogiła - przyp. red.]. Są pierwsze aresztowania. Tymczasem na kanale General SVR pojawiły się informacje o tym, jak wyglądały kulisy nagrywania ogłoszenia o mobilizacji.
Mobilizacja w Rosji. Putin potrzebował pomocy lekarzy - czy jest chory?
Według nich, przemówienie Putina musiało być wielokrotnie nagrywane z powodu złego stanu zdrowia dyktatora. Putin rzekomo cierpiał na ataki kaszlu i bóle w klatce piersiowej. Z tego powodu nagranie musiało być przerywane kilka razy, by wezwać do rosyjskiego prezydenta lekarzy. "Kiedy rozpoczęły się przygotowania do zdjęć, zaczął ostro kaszleć. Kilka prób rozpoczęcia nagrywania przemówienia zakończyło się fiaskiem z powodu kaszlu. Po czwartej nieudanej próbie zarejestrowania orędzia do prezydenta wezwano lekarzy, którym Putin skarżył się również na bóle w klatce piersiowej. Lekarze radzili odłożyć nagranie i udać się z nimi na badania" - czytamy na kanale General SVR. To nie wszystko!
CZYTAJ TAKŻE: Cały świat kpi z Putina! Chodzi o pogrzeb królowej Elżbiety II. "To musiał być cios"
Putin ogłasza mobilizację. Jego ludzie rezygnują
Nieoficjalnie wiadomo, że bezpośrednio po ogłoszeniu przez Putina mobilizacji w Rosji ze swoich stanowisk ustąpiło troje ważnych i bliskich współpracowników Putina, w tym między innymi Elvira Nabiullina, szefowa rosyjskiego banku centralnego. "Są przeciwni eskalacji".
CZYTAJ TAKŻE: Propagandowe "aniołki Putina". Są niebezpieczne, bogate i gotowe na wszystko