Władimir Putin

i

Autor: Youtube.com

Tak Rosja przeprowadza rozbiór Ukrainy! Niemcy wstrzymują Nord Stream 2

Rosja przeprowadza rozbiór Ukrainy, a szef rosyjskiego MSZ odmawia jej prawa do bycia suwerennym państwem. Władimir Putin najpierw podpisał dekret o uznaniu niepodległości dwóch separatystycznych republik, Donieckiej i Ługańskiej, a potem zatwierdził wysłanie rosyjskich „siły pokojowych” do Donbasu. W odpowiedzi kanclerz Niemiec wstrzymał oddanie rurociągu Nord Stream 2.

Stało się to, czego wszyscy się obawiali. Rosja nie przejmując się groźbami sankcji zaczęła zagarniać kolejne fragmenty Ukrainy. Zaczęło się parę dni temu od zaognienia sytuacji w Donbasie. Armia ukraińska i prorosyjscy separatyści oskarżali się nawzajem o łamanie rozejmu, w Doniecku słychać było strzały eksplozje. Wojska rosyjskie nadal stały na granicach, zdecydowano też o pozostaniu ich na Białorusi. Ale długo nie działo się nic decydującego. Aż do poniedziałkowego wieczora. Wtedy prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret o uznaniu niepodległości tzw. republik ludowych - Donieckiej (DRL) i Ługańskiej (ŁRL), powołanych przez prorosyjskich separatystów w Donbasie i podpisał z ich liderami porozumienia o przyjaźni i współpracy, w ramach której możliwe będzie m.in. tworzenie tam rosyjskich baz wojskowych. Potem zatwierdził wysłanie rosyjskich „siły pokojowych” do Donbasu. Powołując się na mieszkańców Doniecka agencja Reutera informowała w nocy o kolumnie nieoznakowanych czołgów, które pojawiły się pod miastem na krótko po wydaniu dekretów przez Putina. Oficjalnie rzecznik kremla Dmitrij Pieskow stwierdził o dziwo, że „nic nie wie” o rosyjskiej armii w Donbasie.

Tymczasem minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej cytowany przez agencję Interfax ogłosił bez ogródek, że prawo do suwerenności mają tylko te kraje, które reprezentują interesy wszystkich osób na swoim terytorium, a Ukraina do nich nie należy. "Myślę, że nikt nie może twierdzić, że reżim ukraiński, poczynając od zamachu stanu z 2014 roku, reprezentuje cały naród mieszkający na terenie państwa ukraińskiego" - powiedział Siergiej Ławrow. Co miał na myśli?

NIE PRZEGAP: Ukraina nie ma prawa do suwerenności?! Szokujące słowa szefa MSZ Rosji

NIE PRZEGAP: Wojna na Ukrainie. Ławrow: Ukraina nie ma prawa do suwerenności od 2014 roku [RELACJA NA ŻYWO]

Sonda
Czy Rosja zaatakuje także inne kraje?

Przypomnijmy - w 2014 roku doszło do obalenia prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza. W odwecie Rosja zaatakowała Ukrainę, anektując Krym i wspierając separatystów ze wschodu, którzy ogłosili powstanie dwóch samozwańczych republik. Tak więc choć oficjalne „uznanie niepodległości” (nie wiadomo zresztą, w jakich dokładnie granicach, bo rosyjscy oficjele nie są w tej kwestii zgodni!) i wysłanie „sił pokojowych” nastąpiło dopiero teraz, to tak naprawdę wszystko zaczęło się już parę lat temu, choć Rosjanie przez cały ten czas zaprzeczali, by prowadzili w Donbasie jakiekolwiek działania wojenne. Teraz coraz bardziej odkrywają karty. Jak świat zareaguje na działania Rosji? Niemal wszyscy potępiają i grożą sankcjami, a kanclerz Niemiec ogłosił nawet wstrzymanie oddania do użytku słynnego rurociągu Nord Stream 2, którym gaz miał popłynąć bezpośrednio z Rosji do Niemiec pod Bałtykiem. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że niczego Rosji nie odda, ze Ukraińcy są „na swojej ziemi i nie boją się nikogo ani niczego”.

NIE PRZEGAP: Te miasta zaatakuje Rosja podczas inwazji? Podano listę. "To nie tylko Kijów"

NIE PRZEGAP: Władimir Putin zakazał tego żołnierzom! Można się zdziwić

Express Biedrzyckiej - Paweł Kowal: Putin jest jak Hitler. Bezpieczeństwo Polski poważnie zagrożone

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają