To się nazywa impreza! Na te dni czekają wszyscy nasi zachodni sąsiedzi. A gdy burmistrz Monachium uroczyście otwiera pierwszą beczkę piwa, oficjalnie rozpoczynając Oktoberfest, kto żyw biegnie do rozstawionych wszędzie wielkich namiotów.
Przeczytaj koniecznie: Biedni Niemcy zapłacą niższe podatki, bogaci Polacy dostali podwyżkę VAT!
Tam pomiędzy stołami z kuflami w rękach uwijają się najpiękniejsze blond piękności rodem z gór Bawarii, kusząco odsłaniając swe obfite kształty. Śpiewom i tańcom nie ma końca!
Nic dziwnego, skoro piwo warzone na Oktoberfest ma moc nawet 7 proc. I choć jego litr kosztuje aż 9 euro, czyli prawie 40 złotych, nikt nie oszczędza. Niektórzy w zabawie zatracili się tak bardzo, że trawniki pokryły się leżącymi w najrozmaitszych pozach balangowiczami...