Zamiast lać linijką niesfornych wychowanków, mężczyzna jeździ po ich rękach... motorem.
Nauczyciel zwołał całą wieś, a nastoletnim uczniom kazał się położyć na ziemi i wyciągnąć ręce. Potem odpalił swój motocykl i przejechał po dłoniach wyjących z bólu dzieci.
Patrz też: Rozwydrzony uczeń zbluzgał nauczycielkę
Jedno jest pewne, że urwisy na pewno się uspokoją. Ciekawe tylko, czy ta metoda jest akceptowana przez indyjskie ministerstwo oświaty.