Jak już pisaliśmy, gubernator Cuomo wybrał się w poniedziałek na południowy Bronks, by osobiście zobaczyć warunki, w jakich żyją mieszkańcy osiedla Jackson Houses. To efekt ostrych sporów z burmistrzem Billem de Blasio (56 l.) po serii zaniedbań w miejskich apartamentach. Od skandalu z raportami odnośnie do farb z ołowiem, po pleśń, sypiące się tynki i brak ciepłej wody. Gubernator miał okazję zobaczyć to na własne oczy. - To jest po prostu szokujące, że w mieście i stanie Nowy Jork ludzie żyją w takich warunkach. To wręcz niewyobrażalne - mówił gubernator Cumo w czasie wizytacji.
Obiecał, że jego administracja nie zostawi lokatorów samych. I słowa dotrzymał. - Zleciłem stanowemu departamentowi zdrowia przeprowadzenie pełnego dochodzenia w sprawie szkodliwych warunków w lokalach NYCH - poinformował na Twitterze. Sprawdzone zostaną też jakość obsługi mieszkańców i sposób reagowania na ich skargi.