Największa impreza świata już za nami. W Nowy Rok weszliśmy jak zwykle hucznie i we wszystkich częściach świata od USA po Egipt podobnie. W Nowym Jorku milion sylwestrowiczów zgromadziło się na Times Square. Jak zwykle wraz z nadejściem północy uruchomiono wielką diodową kulę. Tym razem dokonała tego Lady Gaga, która wystąpiła w diamentowej masce na twarzy.
Z kolei na placu św. Marka w Wenecji 70 tysięcy par z wybiciem północy zaczęło się całować, a w Brazylii na plaży Copacabana mogły zgromadzić się nawet dwa miliony osób, by podziwiać sztuczne ognie. Także w Kairze na placu Tahrir zamiast zamieszek trwała impreza, a w Dubaju fajerwerki wystrzeliły z najwyższego na świecie, ponad 800-metrowego wieżowca.
Samoa świętowało wcześniej
W tym roku na Samoa w Oceanii po czwartku nadeszła... sylwestrowa sobota. Co stało się z piątkiem? Lobby oceanicznych biznesmenów wywalczyło u władz jego chwilową likwidację, by w ten sposób przeskoczyć do tej samej strefy czasowej, w której żyją Australia i Nowa Zelandia, główni handlowi partnerzy Samoańczyków. Do tej pory przez różnicę czasową często pojawiały się trudności z załatwianiem interesów. Rezygnacja z jednego grudniowego piątku sprzyja też turystyce - wiele osób decyduje się spędzić sylwestra w miejscu, gdzie Nowy Rok rozpoczyna się najwcześniej na świecie.