Boris Johnson. Dlaczego premier Wielkiej Brytanii odchodzi ze stanowiska?
Boris Johnson został premierem Wielkiej Brytanii w lipcu 2019 roku z ramienia Partii Konserwatywnej. Zastąpił na stanowisku Theresę May. Okres jego rządów przypadł na trudny czas brexitu, epidemii koronawirusa i wojny na Ukrainie. Niestety, Brytyjczycy nie są w stanie zapomnieć o rozlicznych skandalach m.in. o lekceważeniu przez otoczenie premiera Wielkiej Brytanii obostrzeń związanych z pandemią COVID-19 oraz o molestowaniu seksualnym, jakiego miał się dopuścić członek rządu Borisa Jonhnsona. Sam zainteresowany stracił poparcie w partii, a jego współpracownicy zaczęli rezygnować z pracy. - Jest teraz jasne, że wyraźną wolą parlamentarzystów Partii Konserwatywnej jest to, aby był nowy lider tej partii, a więc i nowy premier - powiedział w czwartek, 7 lipca Boris Johnson ogłaszając swoją dymisję. Będzie on pełnił funkcję do czasu wyłonienia nowego szefa rządu.
Czytaj również: Putin powiedział, kiedy skończy wojnę! Taki jest jego warunek
Dymisja Borisa Johnsona. Dmitrij Miedwiediew komentuje
W Rosji ucieszono się z dymisji Borisa Johnsona. Wiadomo, że szef brytyjskiego rządu mocno wspierał Ukrainę w jej walce z wojskami Putina. Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji stwierdził, że odejście Johnsona to konsekwencja jego "aroganckiej polityki". Dolał oliwy do ognia, kiedy wypowiedział się m.in. o Polsce. - Najlepsi przyjaciele Ukrainy odchodzą. Czekamy na podobne wieści z Niemiec, Polski i krajów bałtyckich - powiedział Miedwiediew cytowany przez WP.pl. Wtórował mu Wiaczesław Wołodin, przewodniczący Dumy Państwowej, który nazwał Johnsona "klaunem".