Putin nie uważa ukraińskiej ofensywy w obwodzie kurskim za coś istotnego? Sądzi, że zdobycze Ukrainy i tak zostaną unieważnione, gdy Rosja ją pokona
Od 6 sierpnia trwa ukraińska ofensywa na terenie Rosji. Ukraińcy już niemal miesiąc posuwają się powoli naprzód, a wojska Putina jak dotąd nie przegoniły ich ani nie rozgromiły. Może się wydawać, że takie upokorzenie zmobilizuje Rosję do jak najszybszego pokonania Ukrainy na własnym terenie, ale Putin nie zamierza przerzucać tam wielkiej ilości wojsk. Z jednej strony lekceważący stosunek Kremla do wydarzeń w obwodzie kurskim to zagrywka propagandowa obliczona na uspokojenie społeczeństwa, ale z drugiej także taktyka wojenna - tak przynajmniej uważają kolejni analitycy. Władimir Putin specjalnie nie przegania ukraińskich wojsk ze swojego terytorium, bo uważa tę sytuację za nieistotną strategicznie - przekonują Tatiana Stanowa z ośrodka Carnegie Russia Eurasia Center i Nigel Gould-Davies z Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych. Według nich rosyjski dyktator ma inny główny cel.
"Rosja uważa teraz, że może opanować zagrożenie na swej ziemi, nie torpedując swojego najważniejszego celu na Ukrainie"
"Putin koncentruje się na tym, by doprowadzić do upadku ukraińskiego państwa, i uważa, że to automatycznie sprawi, iż wszelkie terytorialne zdobycze (Ukraińców) staną się nieistotne" - uważa Tatiana Stanowa. Nigel Gould-Davies dodaje, że Rosja za wszelką cenę chce uniknąć przerzucania do obwodu kurskiego żołnierzy, którzy "biorą udział w jego własnej ofensywie w Donbasie (...). Rosja uważa teraz, że może opanować zagrożenie na swej ziemi, nie torpedując swojego najważniejszego celu na Ukrainie". Celem pośrednim jest zdobycie Pokrowska, kolejnym podbicie całego Donbasu, a ostatecznym zniszczenie państwowości Ukrainy - przekonują analitycy.
Putin celowo nie wygania Ukraińców z Rosji? "New York Times" cytuje ekspertów, którzy mówią o planowym działaniu rosyjskiego dyktatora
Również według „New York Times” działanie Władimira Putina w związku z ukraińską ofensywą w obwodzie kurskim jest celowe.Zdaniem cytowanych przez amerykańskich dziennikarzy ekspertów Putin przemyślał sprawę i uznał, że jeśli przerzuci siły w rejon Kurska, to ucierpi na tym zdobywanie Donbasu, a przecież Ukrainie właśnie o to chodzi. „Choć Rosję zaskoczyła ofensywa w obwodzie kurskim, to bardziej zależy jej na zajęciu Pokrowska, który jest kluczowym ośrodkiem logistycznym w Donbasie na wschodzie Ukrainy, i jej przywódcy nie chcą przemieszczać żołnierzy z tego frontu” – cytuje gazeta przedstawicieli władz krajów zachodnich oraz ekspertów wojskowych takich jak płk. Markus Reisner z głównej austriackiej akademii wojskowej. "Celem letniej ofensywy rosyjskiej jest co najmniej zajęcie Pokrowska” - uważa pułkownik z Austrii. „Gdyby (Rosjanie) rzucili wszystkie swoje siły na obwód kurski, graliby w ukraińską grę” – dodał były rosyjski dyplomata Nikołaj Sokołow, z Wiedeńskiego Centrum Rozbrojenia i Nieproliferacji.