Jak podaje policja, 51-letni mężczyzna przechodził z synkiem przez West End Avenue przy 97th Street, gdy obaj zostali uderzeni przez taksówkę. Ofiary, których personaliów nie ujawniono, zostały przewiezione do St. Luke's-Roosevelt Hospital Center. Niestety, rany dziecka okazały się bardzo rozległe i lekarzom nie udało się uratować mu życia.
Ojciec chłopca przebywa ciągle w szpitalu z obrażeniami nogi. Jak informują funkcjonariusze NYPD, kierowca taksówki, 53-letni mężczyzna, tuż po wypadku pozostał na miejscu zdarzenia. Nie tylko wezwał pomoc, ale także sam próbował ratować dziecko... Na razie nie został oskarżony, śledczy wstrzymują się z decyzją w tej sprawie do czasu odtworzenia szczegółowego przebiegu zdarzeń.
Taksówka zabiła dziecko
2014-01-13
3:00
Ten dramat wstrząsnął nowojorczykami... Przecież na miejscu ofiary mógł znaleźć się każdy! Dziewięcioletni chłopiec zginął pod kołami taksówki w samym sercu miasta, kiedy przechodził z ojcem przez ulicę na Upper West Side.