Generał Tariq Khan potwierdził oficjalnie, że siły rządowe zdobyły Loi Sam, strategicznie położone miasto w prowincji Bajur. Cały "plemienny" region położony nad granicą z Afganistanem był bezpieczną przystanią dla terrorystów dążących do obalenia władz w Kabulu - donosi CNN.
Walki w tym regionie trwały od sierpnia. W Loi Sam przebywało wielu terrorystów, również z zagranicy. Talibowie w tym regionie byli odpowiedzialni m.in. za wysiedlenie z domów 200 tys. Pakistańczyków.
W przeprowadzonej akcji zginęło 1500 terrosrytów i 73 żołnierzy armii rządowej. Według władz całkowite odzyskanie władzy nad regionem potrwa jeszcze co najmniej pół roku.