Donald Trump ma realne szanse na ponowną kadencję w Białym Domu. Jego dawna doradczyni liczy już tylko na Taylor Swift
Na kogo zagłosowałbyś, gdybyś mógł oddać głos podczas wyborów prezydenckich, jakie odbędą się w USA w listopadzie 2024 roku? Zarówno Donald Trump, jak i Joe Biden nie wydają się wymarzonymi kandydatami. Czy gdyby była taka opcja, oddałbyś swój głos raczej na... Taylor Swift? Z propozycją kandydatury uwielbianej w Stanach piosenkarki wyszła była współpracownica Trumpa. W audycji „The View: Under the Table” Alyssa Farah Griffin nie pierwszy raz zaatakowała dawnego szefa. Była dyrektor ds. komunikacji strategicznej w Białym Domu uważa, że Taylor Swift powinna poświęcić się dla dobra narodu i ruszyć do boju z Trumpem. „Wszyscy jesteśmy fanami Taylor Swift i szczerze mówiąc, jeśli wygląda na to, że Donald Trump wygra, będzie musiała po prostu wziąć udział w wyścigu i pokonać go raz na zawsze, ponieważ prawdopodobnie jest jedyną osobą, która może to zrobić” - powiedziała Griffin, śmiejąc się.
Trump i Biden idą łeb w łeb. Minimalna przewaga Bidena, wielu niezdecydowanych
Czy rzeczywiście Donald Trump wygra wybory prezydenckie w 2024 roku? Sondaże dają mu na to realne szanse, a niektóre przyznają mu przewagę nad Bidenem. Gdyby republikanie wystawili właśnie tego kandydata do walki z aktualną głową państwa, miałby największe szanse. Ma jednak ambitnego konkurenta w postaci gubernatora Florydy Rona DeSantisa, a poważne problemy prawne mogą Trumpowi uniemożliwić start. A jeśli jednak wystartuje? Przykładowo według ostatniego sondażu PBS NewsHour/NPR/Marist 49 proc. wyborców zagłosowałoby na Bidena, a 47 proc. na Trumpa. Z drugiej strony 14 proc. ankietowanych tak naprawdę nie lubi obu tych polityków i ta grupa może zdecydować o tym, co czeka w przyszłości nas wszystkich. Zwłaszcza, że Trump unikałby pomagania Ukrainie, a to będzie miało konsekwencje globalne. Może faktycznie tylko Taylor Swift może nas uratować?