Do ukarania kobiety w burce doszło w pierwszy dzień obowiązywania ustawy o zakazie noszenia burki w bułgarskim województwie Pazardżik. – W czasie kontroli, aby można było dokonać identyfikacji, każdy obywatel musi zdjąć nakrycie twarzy. Nie wiemy jednak, czy po chwili, już po nałożeniu grzywny, kobiety ponownie nie założą burki i znów całkowicie zakryją nią twarz. Nowe prawodawstwo nie mówi nic o możliwości konfiskaty przez stosowne organy nakryć twarzy – powiedział Rumen Kożucharow, sekretarz Rady Miasta Pazardżik, jak donosi portal pch24.pl. W bułgarskim parlamencie od lat zasiadają także przedstawiciele mniejszości tureckiej i wszyscy podjęli jednogłośną decyzję o zakazie noszenia burek. Problemy pojawiają się dopiero u władz regionalnych. W oddalonym od Pazardżika o kilkadziesiąt kilometrów Płowdiwie, drugim największym mieście w Bułgarii, jedynie 15 na 48 radnych opowiedziało się za takim zakazem. Tamtejsza władza uważa, że „w mieście tak kosmopolitycznym jak Płowdiw takie zakazy i ograniczenia nie mają sensu”.
Tego jeszcze nie było! Kobieta UKARANA mandatem za noszenie burki
Kobieta z jednej z romsko-tureckich dzielnic miasta Pazardżik w Bułgarii została ukarana mandatem w wysokości 300 lewa, czyli około 600 złotych (1 lewa to mniej więcej 2 złote) za ukrywanie twarzy pod burką. Kolejne 50 lewa musi zapłacić za brak dokumentów tożsamości. Za następne takie wykroczenie będzie musiała zapłacić już conajmniej 1000 lewa, jak donosi portal pch24.pl