Niezależne i odizolowane plemiona Amazonii stoją w obliczu „wyginięcia” przez zmutowany brazylijski szczep Covid-19. Aktywiści od kilku miesięcy alarmują nie tylko władze Brazylii, ale również inne kraje, że dochodzi do „ludobójstwa”. Według obrońców rdzennych mieszkańców drwale, górnicy i rabusie rozprzestrzeniają koronawirusa na rdzennych mieszkańców rozległego lasu deszczowego, a ci mają niewielką odporność na większość chorób, a wirus zabił ostatnio dziesięcioro dzieci w jednej wiosce. Teraz brazylijskie media podały, że przez koronawirusa wyginęło plemię Juma.
PRZECZYTAJ WHO w sprawie szczepionki Astra Zeneca. Oświadczenie może zaskoczyć te kraje
Aruká Juma, mężczyzna plemienia Juma, którego wiek szacuje się między 86 a 90 lat, zmarł w wyniku powikłań choroby koronawirusowej COVID-19. Teraz plemię liczy cztery osoby - trzy kobiety i dziewczynkę. Szacuje się, że w XVIII wieku do plemienia Juma należało około 15 tys. osób. Od kilku miesięcy w Ameryce Południowej nagłaśniane są przypadki, gdzie rdzenni mieszkańcy o wiele dotkliwiej padają ofiarą koronawirusa SARS-CoV-2.
Organ koordynujący ds. rdzennych mieszkańców w brazylijskiej Amazonii (APIB) twierdzi, że śmiertelność wśród plemion jest o 58 proc. wyższa niż w populacji ogólnej, zaś wskaźnik infekcji jest o 68 proc. wyższy. Do tej pory zgłoszono ponad 970 zgonów rdzennych mieszkańców z powodu wirusa, ale istnieje obawa, że może to być wierzchołek góry lodowej. Według działaczy na rzecz ochrony rdzennych mieszkańców nowy, bardziej rozpowszechniony wariant brazylijski grozi przedarcie się przez odległe i odizolowane plemiona.
Zobacz galerię zdjęć ostatniego męskiego przedstawiciela plemienia Juma.
Polecany artykuł: