Władimir Putin zagarnia okupowane tereny Ukrainy. 30 września podpisze dekret o aneksji czterech zajętych przez Rosjan obwodów
Już jutro, 30 września, na Kremlu odbędzie się uroczysta ceremonia przyłączenia do Federacji Rosyjskiej okupowanych terenów Ukrainy. Informację taką podała agencja TASS, powołując się na oficjalne informacje napływające z Kremla. Rosyjski prezydent podpisze dekret ogłaszający przyłączenie nowych ziem do Rosji o godzinie 14 czasu polskiego. Chodzi o wszystkie cztery obwody, w których w dniach 23-27 września zorganizowano tak zwane pseudoreferenda, w których rzekomo niemal 100 proc. mieszkańców opowiedziało się za przyłączeniem swoich terenów do Rosji. To obwody zaporoski, chersoński, doniecki i ługański. Przypomnijmy, że tuż przed pełną inwazją na Ukrainę Władimir Putin oficjalnie uznał samozwańcze republiki Doniecką i Ługańską. 30 września rosyjski dyktator spotka się najpierw z prorosyjskimi samozwańczymi władzami tych regionów, a potem podpisze dekret.
Powtarza się scenariusz z 2014 roku. Putin po pseudoreferendach uzna, że tereny na wschodzie i południu Ukrainy to część Rosji
Co to oznacza? Że ukraińska kontrofensywa na tych terenach będzie uznawana przez Kreml za atak na samą Federację Rosyjską. Wcześniej wydawało się, że Putin może odpuszczać i odkładać w czasie dekret o aneksji. Dmitrij Pieskow stwierdzał zaś, że "operacja specjalna" będzie trwała "przynajmniej do czasu wyzwolenia obwodu donieckiego". Najwyraźniej jednak Putin nie zamierza cofać się ani o krok. Pseudoreferendów nie uznały władze Ukrainy ani państwa Zachodu.