Sean Connery (80 l.) wynurza się z wody w czarnym kostiumie pływaka i wysadza fabrykę kokainy. Potem rozpina kostium i okazuje się, że pod spodem ma na sobie nienagannie skrojony biały garnitur. Czy tak szalona scena, którą oglądaliśmy w filmie "Goldfinger", mogła wydarzyć się w rzeczywistości? Jak najbardziej!
Z archiwów Secret Intelligence Service, do których dotarł pisarz Keith Jeffery, wynika, że główny pierwowzór agenta 007 nazywał się Wilfred "Biffy" Dunderdale. Był elegancki i prowadził światowe życie, zawsze otaczały go piękne kobiety. Przyjaźnił się przy tym z autorem książek o Bondzie, Ianem Flemingiem (+56 l.). Ale nie tylko on inspirował Fleminga.
Właśnie drugi pierwowzór Bonda, Pieter Tazelaar, miał ukrywać pod kostiumem płetwonurka garnitur, by prosto z wody udać się do kasyna. Jeszcze inny agent, Lionel "Lousy" Payne, wiedzę operacyjną uzyskiwał, uwodząc kobiety.