Bradley Manning: To on pomógł WikiLeaks i ośmieszył Amerykę

2010-12-01 17:35

Jak to się stało, że 250 tysięcy wydawałoby się pilnie strzeżonych poufnych raportów i analiz ambasad amerykańskich ujrzało światło dzienne?

Odpowiedzialny za największą dyplomatyczną kompromitację Stanów Zjednoczonych jest jeden człowiek - starszy szeregowy Bradley Manning (22 l.), analityk z bazy Hammer 40 km od Bagdadu, stolicy Iraku. Manning, który miał dostęp do komputerowego systemu z depeszami z ambasad, wszystkie raporty kopiował na płyty z nalepkami "Lady Gaga" i bezkarnie wynosił z bazy!

Przeczytaj koniecznie: WikiLeaks planuje kolejny „megaprzeciek”. Temat: Wielki amerykański bank i korupcja

Potem tajne depesze odstąpił portalowi WikiLeaks, który je opublikował. Amerykańscy dziennikarze dziwią się, że te dane wypłynęły dopiero teraz, bo armia USA po narzekaniach wojskowych, znacznie złagodziła procedury bezpieczeństwa. Dostęp do poufnych raportów dyplomatycznych z całego świata miały ponad 3 miliony amerykańskich urzędników i wojskowych.

Manning wpadł, bo władzom wydał go jego kolega z wojska. Analityk został natychmiast aresztowany i trafił za kraty. Za ujawnienie tajemnicy państwowej grozi mu do 70 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki