Chmura toksycznego gazu nad Europą po wybuchach wulkanicznych na Islandii! Dotarła także do Polski. Są nowe informacje
Wybuch wulkanu na Islandii potrafi mocno pokrzyżować szyki. Jak pamiętamy, w 2010 roku taka erupcja spowodowała paraliż ruchu lotniczego. Parę miesięcy temu góry ziejące ogniem znów zaczęły straszyć w rejonie miasta Grindavik na Islandii. A teraz doszło do kolejnej erupcji! Po serii erupcji wulkanów na półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej części tej wyspy miasto Grindavik jest odcięte od świata, drogi prowadzące tam są zamknięte, mieszkańców ewakuowano. Toksyczna chmura pyłów, w tym dwutlenku siarki, poleciała na europejskie kraje. Najgorzej jest oczywiście w Wielkiej Brytanii. Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Wspólnoty Narodów i Rozwoju (FCDO) wydało nowe ostrzeżenie dotyczące podróży po serii erupcji wulkanów na Islandii. Dotyczy one m.in. trujących gazów wulkanicznych. Dziś, 26 sierpnia rano ludzie w Wielkiej Brytanii byli ostrzegani, by zwłaszcza osoby chore i szczególnie wrażliwe, w tym dzieci i seniorzy nie wychodziły z domów z uwagi na chmurę SO2. Wdychanie tego gazu w dużych dawkach może powodować zapalenie oskrzeli i niedrożność dróg oddechowych, w przypadku krótkotrwałej ekspozycji może pojawić się ból gardła, kaszel, katar, pieczenie oczu, trudności w oddychaniu.
Gaz jest bezbarwny, jego zapach jest często porównywany do zapachu zgniłych jaj. Jest komunikat Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska
Gaz jest bezbarwny, jego zapach jest często porównywany do zapachu zgniłych jaj. W maju w podobnych okolicznościach poziom SO2 w powietrzu podniósł się do niepokojących poziomów w Edynburgu. Tymczasem chmura toksycznych pyłów zahaczyła także o Polskę. Jest się czego bać? Na szczęście wygląda na to, że nie. Komunikat Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska dla tvnmeteo brzmi: "Napływ smugi wysokich stężeń dwutlenku siarki nad Polskę w dniu 26 sierpnia, obrazowany na mapach prognoz udostępnianych przez Copernicus Atmosphere Monitoring Service, wskazuje na wystąpienie podwyższonych stężeń tego zanieczyszczenia w atmosferze na wysokości około 1500 metrów. Jednocześnie prognozy CAMS nie wskazują na wystąpienie wysokich, zagrażających zdrowiu stężeń dwutlenku siarki przy powierzchni gruntu, w strefie oddychania ludzi".
"Opóźnienia i odwołania podróży, trujące gazy wulkaniczne, osuwiska skalne i błoto oraz nagłe i duże powodzie”
A tak brzmi komunikat Brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Wspólnoty Narodów i Rozwoju (FCDO): „Erupcje wulkanów i trzęsienia ziemi są powszechne na Islandii. Ostatnio doszło do serii erupcji wulkanów na półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej Islandii, ostatnia miała miejsce 22 sierpnia. Dotknęły one miasta Grindavik i obszar na północ od niego. Władze Islandii zalecają, aby trzymać się z daleka od tego obszaru. Wszystkie drogi do Grindavik i okolic są zamknięte. Prawdopodobnie w tym miejscu dojdzie do kolejnych erupcji. Monitoruj lokalne media pod kątem aktualizacji i postępuj zgodnie z zaleceniami władz dotyczącymi podróży do tego obszaru. Międzynarodowy port lotniczy Keflavik i droga do niego nie zostały naruszone i działają normalnie. Stolica, Reykjavik, i reszta Islandii nie są dotknięte erupcjami. Aktywność wulkaniczna jest ściśle monitorowana pod kątem wszelkich oznak niepokojów w 32 aktywnych systemach Islandii. Infrastruktura jest solidnie zaprojektowana, ale nie wszystkie zdarzenia można przewidzieć i mogą one stanowić ryzyko dla Twoich planów podróży, takie jak opóźnienia i odwołania podróży, trujące gazy wulkaniczne, osuwiska skalne i błoto oraz nagłe i duże powodzie”.