Zdawało się, że trudno, by sekta otaczająca kultem galaktycznego morsa wymyśliła coś bardziej szalonego. Ale udało się! Tym razem religia gwiazd uznała Toma Cruise’a za bóstwo. Jak ujawnia aktorka Leah Rimini (49 l.), była członkini kościoła scjentologicznego, Cruise to obecnie dla wyznawców sekty prawdziwe bóstwo.
Podczas gdy guru sekty, David Miscavige (59 l.), uznawany jest za zbawiciela, aktor z „Top Gun” awansował w hierarchii na drugie miejsce po przywódcy, uzyskując status boski. Konsekwencje dla szarych wyznawców są poważne. Miscavige surowo nakazał swym owieczkom oglądanie filmów z udziałem Cruise’a raz po raz!