W chwili uderzenia tornada, w magazynie firmy Amazon pracowało ponad osób. Obsada była zwiększona ze względu na gorący przedświąteczny okres. Ze zniszczonej hali udało się uratować 30 osób. Niestety wiele osób wciąż pozostaje uwięzionych pod zawaloną konstrukcją. Do chwili obecnej potwierdzono informację o dwóch ofiarach, jednak wszystko wskazuje na to, że ich liczba wzrośnie.
O losy pracowników, którzy w chwili uderzenia tornada znajdowali się wewnątrz magazynu, martwią się ich bliscy.
Czytaj też: Nakaz szczepień pracowników zepsuje wszystkim święta
- Rozmawiałam z mężem około ósmej wieczorem, mówił, że jedzie do magazynu, by zostawić tam samochód. Od wtedy nie ma z nim kontaktu. Usłyszałam wiadomości o tym, co się wydarzyło i przyjechałam na miejsce. Nie miałam pojęcia, że wygląda to aż tak źle. Jestem przerażona - mówi cytowana przez TVN24 żona jednego z pracowników w rozmowie z agencją Reutera.
Gubernator stanu Illinois JB Pritzker zaoferował pomoc burmistrzowi miasta Edwardsville.
"Modlę się za osoby z Edwardsville. Skontaktowałem się z burmistrzem miasta i zaoferowałem pomoc ze strony stanu."
- napisał na Twitterze.
Czytaj też: Zawalił się dach magazynu Amazona. "Duża liczba ofiar" Przyczyną tornado?!
W ciągu ostatniej doby nad środkową częścią Stanów Zjednoczonych przeszło około 30 tornad, które pochłonęły już kilkadziesiat ofiar. Żywioł przetoczył się m.in.przez stany: Kentucky, Arkansas, Alabama, Illinois, Missouri i Tennessee. Według najnowszych doniesień, najgorsza sytuacja jest w stanie Kentucky. Tam tornado uderzyło m.in. w fabrykę świec w Mayfield, w której znajdowało się ponad 100 osób.
- Obawiam się, że w Kentucky jest ponad 50 ofiar śmiertelnych, jednak prawdopodobnie bardziej możliwa jest liczba 70-100 ofiar - mówił w sobotę gubernator stanu Kentucky Andy Beshear.
W całym stanie około 56 tysięcy mieszkańców nie ma prądu. Władze stanowe apelują o ostrożność i ewakuację z miejsc zagrożonych żywiołem. Wydano również decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego.
W małym miasteczku Monette w stanie Arkansas, co najmniej 20 osób jest uwięzionych w domu opieki. Na miejscu pracują służby ratunkowe.
Według prognoz, intensywność zjawisk meteorologicznych będzie stopniowo słabła w najbliższym czasie. Możliwe są jednak opady ulewnego deszczu i gradu. Wciąż możliwe są silne porywy wiatru.
Czytaj też: Nie każdy może pojechać na jarmark w Berlinie. Pandemia wymusiła liczne restrykcje [ZDJĘCIA, WIDEO]