Według żandarmów do tragedii doszło we wtorek. Jak ustaliły tamtejsze służby grupa 12 Polaków znajdowała się na wysokości około dwóch 2700 metrów. Zmarła w pewnym momencie poślizgnęła się i spadła 200 metrów w dół. Ekipie ratunkowej z wysłanego specjalnie śmigłowca nie udało jej się niestety uratować.
Źródła w żandarmerii sugerują, że zmarła nie była odpowiednio wyposażona na taką wyprawę. Polska miała m.in. nie miećbutów z rakami, czyli metalowymi kolcami, dzięki którym znacznie trudniej byłoby stracić równowagę w trakcie wspinaczki.
Dziennikarz RMF FM dodał na swoim TT, że do tragedii doszło w okolicach schronu des Rognes: