Do tego tragicznego zdarzenia doszło na Bay Street w Tompkinsville na Staten Island w czwartek późnym popołudniem. Eric Garner, znany w okolicy jako Big Man, został przyłapany przez oficerów NYPD na handlu nielegalnymi papierosami, tzn. pochodzącymi z innego stanu. Kiedy podeszli do niego policjanci i zaczęli przepytywać, mężczyzna zaczął uciekać, ale – z uwagi na budowę ciała – był zbyt wolny. Kiedy chciano mu założyć kajdanki, zaczął się szarpać i wyrywać. W pewnym momencie dostał zadyszki i zaczął krzyczeć, że kłuje go w klatce piersiowej. Policjanci – widząc, że mężczyzna nie udaje – wezwali karetkę, ale w szpitalu nie dało się już go uratować. Garner zmarł tam na zawał.
Tragedia na Staten Island Zawał podczas aresztowania!
2014-07-18
21:24
Bliski kontakt z policją może być bardzo stresujący, a dla niektórych nawet, niestety, zabójczy... Tak się stało w przypadku 43-letniego Erica Garnera ze Staten Island, który zmarł podczas aresztowania.