Ogłoszona 21 września mobilizacja wywołała panikę wśród Rosjan w wieku poborowym. Od momentu, gdy w telewizji pokazano orędzie Putina, Rosjanie masowo opuszczają kraj. Próbują uciekać do Finlandii, Mongolii, Kazachstanu. Na ulicach większych miast wybuchają protesty. Nikt nie ma zamiaru iść na wojnę. Wizja wywózki na ukraiński front jest dla wielu mężczyzn tak przerażająca, że posuwają się do popełniania przestępstw. Od wielu dni mówi się o kolejnych podpaleniach budynków, w których mieszczą się komisje mobilizacyjne. W poniedziałek, 26 września, w jednej z nich doszło do krwawej zbrodni.
Mobilizacja w Rosji. Strzelanina w komisji uzupełnień
W mieście Ust-Ilimsk w obwodzie irkuckim, na Syberii, doszło do strzelaniny. Przewodniczący lokalnej komisji został ciężko ranny - poinformowała agencja Reutera. Sprawcą ataku był 25-letni mężczyzna. Media społecznościowe obiegło nagranie całej sytuacji. Widać na nim, jak młody człowiek podchodzi do innego mężczyzny i oddaje w jego stronę strzały, po czym tamten upada, a 25-latek i wszyscy poborowi, którzy byli w tym czasie w pomieszczeniu, natychmiast uciekają.
CZYTAJ TAKŻE: Putin planuje zagładę całej Europy? "Jeśli wybuchnie wojna atomowa, cały świat czeka nuklearna zima"
Strzelanina w rosyjskiej komisji wojskowej. Ofiara nie żyje?
"Przewodniczący komisji w Ust-Ilimsku jest reanimowany. Znajduje się w bardzo ciężkim stanie, lekarze walczą o jego życie. (...) Sprawca z pewnością zostanie ukarany" - informuje gubernator regionu irkuckiego, Igor Kobziew. Na jego przekaz powołuje się PAP. Tymczasem kanał Nexta, a także Andrew Roth, rosyjski korespondent "Guardiana" informują, że szef komisji, który został postrzelony, nie żyje. 25-latek, sprawca ataku, już wpadł w ręce służb. "Wolał zabić, niż iść na wojnę" - komentują Internauci.
Eksperci o mobilizacji w Rosji. "Niczego nie zmieni"
Tymczasem amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie ocenia, że "dekret Putina nie wpłynie na przebieg wojny na Ukrainie w tym roku i nie zwiększy znacząco zdolności Rosji do podtrzymania inwazji w roku następnym. Wartość bojowa rezerwistów jest i pozostanie niska, a ich motywacja do walki jeszcze gorsza".
CZYTAJ TAKŻE: Putin ogłosił mobilizację i pojechał na wczasy. Wcześniej przyznał sobie PODWYŻKĘ