Gdy Monica Thompson (42 l.) urodziła synka Jacoba (+10 dni), nie posiadała się ze szczęścia. Już szykowała się do wyjścia ze szpitala. Gdy synek miał trzy dni, pielęgniarka przyniosła jej go do karmienia. Ale chwilę wcześniej podała kobiecie silne leki nasenne! Karmiąca matka zapadła w sen i nieświadomie przygniotła leżące przy piersi dziecko ciężarem swojego ciała.
ZOBACZ TEŻ: Zabiła córeczkę sztucznym biustem
Gdy się obudziła, Jacob był nieprzytomny. Po tygodniu zmarł. Zrozpaczona kobieta pozwała szpital i żąda równowartości ponad 40 milionów złotych odszkodowania. Jej zdaniem śmierć dziecka to wina pielęgniarek, które jednocześnie podały jej dziecko i silne leki powodujące zaśnięcie.