Tragedia w Tatrach. Lawina śnieżna porwała skialpinistów
Tragiczne informacje napływają ze słowackiej części Tatr Zachodnich. Lawina śnieżna porwała w środę, 19 stycznia dwóch skialpinistów. Do wypadku doszło podczas zjazdu z Hlińskiego Wierchu do Doliny Kamienistej. Według relacji ratowników Horskiej Zachrannej Służby (HZS), skialpiniści zjeżdżając żlebem w trzyosobowej grupie, sami wyzwolili lawinę, która porwała dwoje z nich całkowicie ich zasypując.
Czytaj także: Wypadek w Tatrach. Turysta spadł z Buli pod Rysami
Mimo dobrego przygotowania i wyposażenia w detektory, łopatki, a także sondy - nie udało się uniknąć tragedii. Nim ratownicy dotarli na miejsce śmigłowcem, jeden z niezasypany skialpinista za pomocą detektora lawinowego odnalazł i odkopał jednego towarzysza, który był metr pod zwałami śniegu. Mężczyzna na chwilę miał stracić oddech i przytomność. Chwilę później obaj ruszyli na poszukiwania kolejnego zasypanego, którego udało się namierzyć detektorem i odkopać.
Mężczyzna był 1,5 metra pod śniegiem. Gdy udało się do niego dotrzeć był nieprzytomny. Niestety reanimacji nie przyniosła efektów. 25-latek zmarł, jego ciało został przetransportowane na dół. Drugi skialpinista trafił do szpitala.