Adwokat rodziny chłopca otrzymał właśnie filmy z kamer monitoringu szkolnego, o co starało się jego biuro. Na jednym z nich – z datą 3 października 2013, czyli dzień przed tym, kiedy Avonte przepadł bez śladu – widać jak chłopiec biegnie po korytarzu, a znajdujący się tam strażnik, zupełnie nie zwraca na niego uwagi. Dziecko biegnie więc dalej... Tego dnia los jeszcze sprzyjał 14-latkowi. Niestety dzień później – czyli 4 października – chłopcu udaje się ucieczka.
Adwokat rodziców, którzy domagają się odszkodowania, mówi, że na filmach wielokrotnie widać jak chłopczyk biega niepilnowany po korytarzach. To oznacza, że władze znajdującej się w Long Island City szkoły wiedziały, że dziecko ma takie ciągotki i może przyjść mu do głowy wydostanie się z budynku szkolnego.
Przypomnijmy, zaginionego chłopca szukał cały Nowy Jork. Rozwieszono tysiące plakatów. Nie udało się jednak go odnaleźć żywego. Na jego szczątki natknięto się 16 stycznia nad East River - niedaleko szkoły, w której nikt go nie upilnował...