Do tragedii doszło w ubiegłym tygodniu. Jak mówią znajomi i przyjaciele Polaka, został on potrącony przez taksówkę kiedy wracał z pracy. Siła uderzenia była tak duża, że został jak z katapulty wyrzucony na chodnik. Upadając na ziemię najprawdopodobniej uderzył głową w ostrą krawędź chodnika lub kamień. Na miejsce zdarzenia zostały wezwane służby ratunkowe. Karetką natychmiast przewieziono go do Bellevue Hospital, gdzie lekarze od kilku dni walczyli o jego życie. Niestety w wyniku odniesionych ran Marcin zmarł. Rodzina oraz Polonia na Greenpoincie pogrążona jest w smutku i żałobie. – To był wspaniały chłopak. Był uczniem polskiej szkoły. Zawsze z ochotą przychodził na zajęcia. Bardzo się interesował historią Polski i geografią. Brał czynny udział w życiu szkoły, często występował w szkolnych Jasełkach. To co się wydarzyło jest wielką tragedią dla najbliższych Marcina i dla ludzi, którzy go znali – powiedziała Danuta Bronchard dyrektorka Polskiej Szkoły im. Marii Konopnickiej na Greenpoincie, która była nauczycielką Marcina. Obecnie ustalane jest miejsce i termin pogrzebu naszego rodaka.
Tragiczna śmierć młodego Polaka z Greenpointu
2015-06-18
2:00
Smutek i żałoba na Greenpoincie. We wtorek zmarł 28-letni Marcin Celmer, który uległ wypadkowi na Willimasburgu. Zostawił żonę i niespełna dwuletniego synka.