Jak podaje „New York Post”, na jej zwłoki leżące na chodniku natknęli się inni pierwszoroczni studenci, którzy przechodzili pod akademikiem w poniedziałek po 11 w nocy. Natychmiast powiadomiono policję i cało dziewczyny zostało przewiezione do szpitala św. Łukasza.
Oficerowie śledczy badający sprawę wstępnie poinformowali, że dziewczyna w szkole średniej miała problemy ze zdrowiem psychicznym. Zażywała leki, których nazwy nie ujawniono. Studenci są wstrząśnięci tą tragedią. Nie mogą uwierzyć w to, co się wydarzyło na ich uczelni. Wstrząśnięci są również byli koledzy i koleżanki z Dobbs Ferry High School, do której chodziła dziewczyna.