Ze wstępnych ustaleń wynika, że pożar wywołały iskry z maszyny spawalniczej, które dostały się do pojemnika z substancją chemiczną stojącego w pobliżu głównego wejścia do fabryki. Nastąpiła potężna eksplozja, chwilę później pojawiły się płomienie. Błyskawicznie ogarnęły budynek, w którym znajdowały się m.in. zapasy łatwopalnej gumy, odcinając pracownikom drogi ucieczki. Jedni spłonęli żywcem, inni udusili się w kłębach czarnego, toksycznego dymu. Wiele zwłok jest w takim stanie, że do ich identyfikacji konieczne będą badania DNA.
Zobacz: Ciało Polki w walizce! SZOK!