Tragiczny wypadek i gęsty dym w metrze. „eLka” zabiła człowieka

2016-10-07 2:00

Pasażerowie linii L znów z problemami komunikacyjnymi.  Najpierw z powodu tragicznego, śmiertelnego  incydentu, później z powodu gęstego dymu w tunelu łączącym Brooklyn z Manhattanem.

Chaos na popularnej linii zaczął się w środę przed szóstą wieczorem. Niezidentyfikowany mężczyzna  zeskoczył lub spadł z peronu Halsey Street Station wprost pod nadjeżdżający pociąg metra L. Maszynista nie zdołał wyhamować. Przybyłe na miejsce służby ratunkowe wydostały torów martwego człowieka. Z uwagi na akcję zatrzymano kursowanie pociągów w związku z tym komunikacja była bardzo utrudniona. Dopiero około ósmej wieczorem  „eLka” zaczęła wracać na swój tor.  Jakby tego było mało, czwartek też nie zaczął się dobrze. W godzinach porannego szczytu w tunelu łączącym Manhattan z Brooklynem pojawił się bardzo gęsty dym. Akcja wezwanych na miejsce strażaków ponownie zatrzymała kursowanie metra.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają