Tragiczny wypadek szkolnego autobusu w Pensylwanii
To istny koszmar. W sobotę na Pennsylvania Turnpike doszło do wypadku autobusu wiozącego damską drużynę lacrosse z Seton Hill University. W wyniku czołowego zderzenia pojazdu z drzewem śmierć poniósł kierowca Anthony Guaetta (61 l.) i trenerka Kristina Quigley (30 l.), która była w szóstym miesiącu ciąży. W autobusie jechały uczennice z Seton Hill University. Kilkanaście z nich zostało rannych.
- Śmierć trenerki to wielka strata nie tylko dla rodziny , lecz również dla młodzieży. Kristina była osobą z wielką pasją, uwielbiała pracować z dziećmi. Pomagała im i uczyła nie tylko, jak osiągać sukcesy sportowe. Ona pokazywała im, jak dobrze żyć - mówi Mike Scerbo, współpracujący
z tragicznie zmarłą trenerką
od 2008 r. Quigley była zamężna, osierociła synka.