W Tunezji częściej niż gdzie indziej dochodzi do poważnych wypadków drogowych. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) alarmuje, że ten kraj ma w Afryce Północnej jeden z najwyższych wskaźników śmiertelności w ruchu drogowym.
Do tragicznego zdarzenia, który tylko potwierdza czarne tunezyjskie statystyki doszło w niedzielę, 1 grudnia. 43 osoby podróżowały tego dnia autokarem górską drogą wiodącą wzdłuż wąwozu w północno-zachodniej Tunezji. Szosą do Ain Darahim w rejonie Ain Sanusi niedaleko granicy z Algierią, gdzie drogi od dawna nie były remontowane.
Ofiary strasznego wypadku wracały z weekendu. Kierowca najprawdopodobniej jechał zbyt szybko i nie zdołał pokonać ostrego zakrętu. Autokar wyleciał z drogi, roztrzaskując żelazne barierki, uderzył kilkakrotnie w zbocze wąwozu i stoczył się na jego dno. W wypadku zginęły 22 osoby, 21 zostało mocno poturbowanych. Wszyscy pasażerowie byli obywatelami Tunezji.