Trener piłkarzy, którzy wraz z nim są uwięzieni w jaskini, przekazał za pośrednictwem nurków list do rodziców chłopców z przeprosinami oraz podziękowaniem za wsparcie. Kilka słów od siebie dodali także chłopcy. "Dziękuję wszystkim za wsparcie moralne i przepraszam wszystkich rodziców" - napisał w swoim liście trener. Jeden z chłopców zwrócił się do swoich rodziców. Jego słowa chwytają za serce. "Nie martwcie się, mamo i tato, minęły dwa tygodnie odkąd mnie nie ma, ale wrócę żeby wam pomóc w sklepie" - napisał Bew. Chłopcy otrzymali także krótkie listy od swoich bliskich, którzy oczekują przed jaskinią.
Komandosi, żołnierze, policjanci i wszyscy którym nie jest obojętny los uwięzionych chłopców próbują osuszyć jaskinię. W międzyczasie opracowywane są plany uwolnienia poszkodowanych. Niestety, nie wszyscy chłopcy potrafią pływać i nurkować, by móc wykorzystać jeden ze sposób ewakuacji. Najgorsze przyjdzie, kiedy spadnie deszcz i podniesie się poziom wody. Ratownicy rozważają więc zaopatrzenie dzieci w zapasy żywności i tlenu, by przeczekać deszczową porę. Najgorsze, że może ona potrwać nawet kilka miesięcy. Kolejnym sposobem na uratowanie uwięzionych mogłoby być dokopanie się do jaskini od góry. To jednak wymagałoby przekopania ponad 600 metrów skały wapiennej.