Mieszkającego od lat na Queensie nazistę deportowano we wtorek. Według Departamentu Stanu był on ostatnim z wojennych przestępców współpracującym ze służbami SS przebywającym na terenie USA. Jakiw Palij przybył do USA w 1949 r. Osiem lat później, w 1957 r. otrzymał obywatelstwo jako uchodźca wojenny. Skłamał we wnioskach, że pracował w fabryce i na farmie. Tymczasem był strażnikiem w nazistowskim obozie zagłady w Trawnikach. Do kłamstwa przyznał się, kiedy zgłosiły się do niego amerykańskie władze, po tym jak jego nazwisko pojawiło się na liście osób współpracujących z nazistami. Droga do deportowania nazisty nie była łatwa. Mimo odebrania mu obywatelstwa i wydania w 2004 r. wyroku w sprawie jego usunięcia, żaden z krajów, gdzie miał być deportowany, nie chciał go przyjąć. W grę wchodziły Niemcy, Ukraina i Polska. W końcu, po licznych naciskach organizacji i polityków, udało się zmusić władze Niemiec do przyjęcia Jakiwa Palija. We wtorek agenci ICE odtransportowali go na lotnisko. – Agenci ICE zachowali się jak prawdziwi bohaterowie, doprowadzając do deportacji człowieka, który współuczestniczył w okrutnej zbrodni – powiedział prezydent Trump.
Trump chwali ICE za deportację nazisty
2018-08-22
23:30
To bohaterowie! Tak prezydent Donald Trump (72 l.) nazwał agentów Immigration and Customs Enforcement (ICE) po sfinalizowaniu deportacji Jakiwa Palija (95 l.), byłego strażnika obozu koncentracyjnego w okupowanej przez nazistów Polsce.