Mimo gróźb i zapowiedzi "oczyszczenia Ameryki" z nielegalnych imigrantów z Meksyku, których Trump jeszcze w czasie kampanii nazwał kryminalistami, przemytnikami i źródłem wszelkiego zła, okazuje się, że czyny nie są aż tak ostre i zdecydowane.
Chociaż ciągle słyszy się o łapankach i nalotach agentów ICE, przez pierwsze 11 miesięcy 2017 roku Stany Zjednoczone wydaliły z powrotem za południową granicę 151 647 obywateli Meksyku. Dla porównana w analogicznym okresie 2016 roku, czyli za rządów prezydenta Baracka Obamy, deportowano 219 905 Meksykanów. Tak wynika z danych przedstawionych przez ministerstwo spraw wewnętrznych Meksyku (Mexican Secretary of the Interior), które pokazują 26-procentowy spadek w deportacjach Meksykanów w porównaniu z rokiem wcześniejszym.
Jeszcze w październiku ICE przedstawiło w swoim raporcie spadek o 6 procent. Ale od tamtej pory zintensyfikowano akcję o kryptonimie "usunięcie" ("removal"). Pytanie teraz, czy tempo się utrzyma, czy też zwiększy.
Sal